sobota, marca 30, 2013

Z cyklu: wakacje Twoich marzeń - KORFU

Jeżeli nie masz jeszcze sprecyzowanych planów wakacyjnych opowiem Ci o miejscu, które totalnie mnie urzekło. 

Korfu - bo tą wyspę chce Ci polecić - powierzchnią zbliżona jest do Warszawy. Możesz sobie wyobrazić zatem, że jak na wyspę nie jest to dużo. Tydzień w zupełności wystarczy, by móc ją zwiedzić w całości. 
My wybraliśmy skuter, co zwiększyło poziom adrenaliny w moich żyłach. Chociaż wtedy trochę się bałam, dziś twierdzę, że był to dobry wybór. Czuć w 100% wakacyjną atmosferę. Zajechać na skuterze możesz w każdy zakątek wyspy. Pamiętać należy tylko o ochronie wysokim filtrem - kiedy jedziesz wiatr owiewa przyjemnie ciało i nie czujesz tego, co robią ze skórą promienie słoneczne! Ja granice szortów miałam widoczną na udach kolejne długie miesiące ;)

Co tworzy ten wspaniały klimat wyspy? Znaczną część zielonego krajobrazu tworzą liczne gaje oliwne (główne źródło dochodów wyspiarskiej społeczności). Drzewa oliwne są tu dorodniejsze niz gdziekolwiek indziej w Grecji. Na terenie naszego hotelu dodatkowo rosły drzewa cytrynowe i pomarańczowe! Wyobraź sobie gin z tonikiem z cytryną prosto z drzewa ;)

Wyspę odwiedzilismy wraz z rozpoczęciem się sezonu, także nie borykaliśmy się z tłumami turystów. 
Mieszkańcy wyspy byli bardzo otwarci i mili. W restauracjach świeże ryby, warzywa, do tego zimne piwo, a wszystko to w zielono bajecznej scenerii :)

Południowe Korfu - w tej części się zatrzymaliśmy -  to przepiękne, pełne uroku miasteczka i wioski, głównie rolnicze i rybackie gdzie najbardziej widoczna jest dawna kultura wyspy. Chwilami mialam wrażenie, że czas sie tu zatrzymał.  Było tylko to co tu i teraz, reszta nie miała znaczenia!

(wakacje 2011)