Znajdziemy się w damsko męskim świecie...

Przeczytasz trochę o kobietach, trochę o mężczyznach, o tym co nas łączy i dzieli! Mój punkt widzenia!

Jeżeli coś mnie w ciągu dnia zaciekawi - opiszę to!

Będę opisywać codzienne sytuacje, zwykłe rzeczy, ale z mojego punktu widzenia.

Tematy mody i urody nie będą Ci obce...

Pokażę Ci najnowsze trendy. Dowiesz się co jest modne i na topie w tym sezonie. Zadbam razem z Tobą o naszą urodę, pokażę co możesz robić, by czuć się wspaniale we własnym ciele.

Miej otwarty umysł..

Będę motywować, inspirować i pozytywnie Cię nakręcać każdego dnia. Taki mam plan!

sobota, marca 12, 2016

Lekcja uwodzenia - wszystkie małe dziewczynki marzą w dzieciństwie o byciu księżniczką. Większość nigdy z tego nie wyrasta!

Czasami wydaje mi się, że byłabym idealnym mężczyzną. Znam setki sposobów, by odzyskać zranioną kobietę, kolejną setkę na zdobycie tej od dawna upatrzonej, kolejne dwieście na przeprosiny i jeszcze parę ładnych setek, by podtrzymać ogień w związku i sprawić, by robiło jej się gorąco na myśl o Tobie.
Nie rozumiem dlaczego ja to ogarniam i przychodzi mi z taką lekkością, a Wam nie przejdzie przez myśl nawet ułamek z tego?

OK. Życie jest życie, a my nie żyjemy w bajce ani w komedii romantycznej, która zawsze kończy się happy endem jak wszyscy tańczą wokoło, a ona płacze ze wzruszenia jakiego to ma rycerza u boku.
Tylko prawda jest taka, że my kobiety oglądamy komedie romantyczne i każda w ukryciu pragnie, by chociaż raz właśnie stać się bohaterką jednej z nich. Chociaż na chwilę. I to jest coś, co musisz zapamiętać. 

My tego właśnie chcemy! Chcemy kuriera z kwiatami w biurze i nie dlatego, że jest dzień kobiet tyko dlatego, że jest zwykły dzień i data nic kompletnie nikomu nie mówi. 
Chcemy informacji, że w 15 minut mamy być gotowe, bo wyjeżdżamy. I niech się dzieje co chce! Chcemy byś przejmował inicjatywę i miał nad wszystkim kontrolę. A my wtedy chcemy być właśnie tymi małymi dziewczynkami z marzeniami o byciu księżniczką.

Chcemy, byś wiedząc, że musimy zostać do późna w biurze zrobił nam zakupy do lodówki i naszykował wannę pełną piany.

Wiesz co jeszcze lubimy? Wystroić się w najlepsze ciuchy, wypięknić i pójść na dobrą kolację do fajnej knajpy. Tylko nie chcemy się stroić do chińczyka za rogiem, lub pizzerii, w której jesteśmy co drugi tydzień...

Niezły banał co? Tylko dla Was nawet te banały to wyższa szkoła jazdy!

Czy rozumiesz w czym rzecz? To nie więcej jak to, że lubimy być zaskakiwane, lubimy małe niespodzianki, liściki i prezenciki. I w nosie mamy jak mówisz, że nie jesteś romantykiem, ale zawodowo dokręcasz poluzowany kran lub wiercisz dziurę w ścianie. To tylko na plus, ale czasem trzeba pokusić się na bycie tym "romantycznym bohaterem". I zapamiętaj słowo czasem - bo co za dużo to też nie zdrowo, i traci na swojej wyjątkowości.

A wiesz o co jeszcze w tym wszystkim chodzi? O to, że kobiety uwielbiają na swoich babskich spotkaniach opowiadać takie właśnie historie, jaki to ich mężczyzna jest troskliwy, pomysłowy i umie okazywać uczucia. No i teraz pomyśl... czy nie chciałbyś, by wianuszek ćwierkających przyjaciółek Twojej lubej powiedział słysząc o Twoich występach: "Ty to masz szczęście, zazdroszczę Ci takiego faceta. Mój jedyne na co się pokusi to na wyrzucenie śmieci bez proszenia o to dwa dni" --> tak, Tak to właśnie o Tobie. Wiem, że Twoje EGO najadłoby się tymi słowami do syta!

Przyjmij to do wiadomości, a w razie wątpliwości zapytaj pierwszej lepszej koleżanki. Kto lepiej zrozumie nas same, jak nie druga kobieta...?

I nic mnie nie obchodzi, że takie rzeczy nie są w Twoim stylu. W moim stylu nie są mecze w każdą środę, X-box co wieczór i budzić się w oparach whisky co weekend, ale jakoś to znoszę!


sobota, lutego 06, 2016

To jeszcze nie jest powód, by wrócić do Ex!

Wiem jakie to uczucie... w łóżku trudno znaleźć dla siebie miejsce, bo okazuje się, że zrobiło się go za dużo. Obiad je się ten sam przez trzy dni, a czwartego wyrzuca jeszcze pokaźną porcję. W domu każdego dnia wita Cię tylko cisza.

To uczucie może towarzyszyć Ci długo. Ale to nie jest jeszcze powód, by wierzyć, że to co jeszcze jakiś czas temu doprowadzało Cię do białej gorączki i spędzało sen z powiek dziś mogłabyś lekką ręką zaakceptować. Nie mogłabyś, uwierz. Zaufaj sobie i temu, że prawdopodobnie dziś wspominasz tylko te wspaniałe chwile Waszego związku. Wspaniałe, ale tak naprawdę nieliczne. Kiedy on np zjeździł pół miasta, by znaleźć ten smak lodów, o których wspomniałaś rano, że tak bardzo je lubisz, a nigdzie ich nie ma. Albo to, że w połowie dnia zerwał się z pracy, by przyjechać pod Twoje biuro tylko po to, by móc chwilę na Ciebie popatrzeć. Albo jak najpierw jechał rozpalić do domu kominek, by później dopiero jechać po Ciebie... byś nie marzła.

Tak, to wszystko piękne i ważne. Ale to tylko momenty, nieliczne wśród pozostałych siedmiu dni tygodnia. Wśród normalnie, leniwie płynących miesięcy i lat. Wśród tych dni kiedy musisz zrobić zakupy, odkurzyć mieszkanie, masz gorszy dzień lub kiedy jesteś zmęczona, albo chora. To jest właśnie to, co tak naprawdę rzeczywiste. To codzienność, do której wkradają się te piękne chwile. Ale to tylko chwile. I dziś tylko je pamiętasz. A co z resztą? 

Kiedy już musisz tak namiętnie analizować całą przeszłość, nie zapominaj właśnie o tej reszcie. Bo to ona stanowi 90% całości. To sedno tego, że dziś póki co jednym z czym się nie rozstajesz to pudełko chusteczek do nosa. Ale za chwilę zrozumiesz, że to zimne i puste dziś miejsce zarezerwowane jest tak naprawdę dla kogoś innego. I zawsze było.

Rozstania nie są łatwe. Nigdy nie były i nie będą. To moment, w którym znowu musisz wyjść do ludzi, by zacząć się spotykać i poznawać innych. Kiedy na nowo będziesz uczyć się tego, by potrafić się przed kimś otworzyć i na nowo zaufać. Ale to, mimo że wymaga czasu i pracy jest również ekscytujące. Teraz jesteś nową osobą. Stajesz przed otwartymi drzwiami, za którymi jest dokładnie to wszystko, co tylko sobie wymyślisz. Taki nowy mały start. 

Dziś jeszcze się tego boisz i masz ochotę uciec w te ramiona, które znasz i które wydają się takie bezpieczne. 
Ale uwierz, że jutro, no może po jutrze poznasz kogoś przy kim będziesz w końcu sobą i będziesz czuć, że tym razem nie poświęcasz siebie dla kogoś, nie naginasz się, nie starasz wpasować. Po prostu stoisz ramię w ramię obok kogoś na tym samych schodku, a nie dwa piętra niżej.