Na Open'er pojechałam po raz pierwszy w życiu i już dzis wiem, że stanowczo za długo zwlekalam z decyzją. Teraz mogę tylko obejść się smakiem poprzednich edycji i jedynie posłuchać relacji osób, które jeżdżą od lat!
Wyjazd podwójnie fajny! Chwila oderwania sie od Warszawy, pracy i wszytskiego co tu...
Cztery dni wakacji, jak niczego innego właśnie tego było mi trzeba :)
Oprócz festiwalowych uciech zaliczyłam plażę, shopping i chyba wszystkie knajpy na Monte Casino :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz