Dni totalnego lenistwa. Nie zastanawiam się nad niczym więcej jak nad tym gdzie ewentualnie zjem dzis obiad, lub czyj koncert zobaczyć. Pogoda standardowo lipcowa - deszcz ściga się ze słońcem. Raz zimno, raz gorąco, nie nadążysz!
Godziny nie ma nawet jeszcze 11.00 a ja już rozkoszuję się w drinkach...
Miłego!
:)
w Błekitny Pudel
... nowy nabytek! Wczoraj strasznie lało pod wieczór :) Jakoś czas trzeba było spożytkować!
1 komentarze:
jej! co to za drink na pierwszym zdjęciu? (o ile to jest drink...;) wygląda mega apetycznie!!
Prześlij komentarz