Uwielbiam naszą kobiecą strategiczną broń jaką jest zmysłowość. Uważam, że powinnyśmy korzystać z tego daru codziennie. Ważne, by robić to umiejętnie, z głową i wyczuciem. Cienka jest granica pomiędzy subtelnością i zmyslowością, a wulgarnością i kiczem.
Mam kilka zasad, których się trzymam i wydaje mi się, że wychodzę na tym calkiem nieźle ;)
Moja żelazna zasada: Kiedy eksponuję nogi, chowam dekolt - i odwrotnie!
Jak by to powiedziała moja mam "albo pipka, albo rybka"! Pozostawmy pole wyobraźni ;)
W tym sezonie jestem oczarowana kreacjami, które ukazują w pełnej krasie kobiece plecy. Z przodu w pełni zakryte bluzki i sukienki, które niczym nie zdardzają, że gdy się odwrocimy pokażemy trochę nagiej skóry. To moim zdaniem jest mega zmysłowe!
0 komentarze:
Prześlij komentarz