środa, maja 14, 2014

Czasy się zmieniają, kobiety też zaliczają

Dziwię się, że wciąż jeszcze powstają artykuły, w których pisze się o kobiecej seksualności w tonie, który nawołuje nas do wyzwolenia, dążenia do porzucenia jakiegoś wstydu, do swobodnego podejścia do naszych pragnień i tym podobne eksklamacje. WTF? Czy faktycznie tak jest, że kobiety wciąż wierzą w te bzdury, że seks służy tylko zaspokajaniu potrzeb mężczyzn, płodzeniu potomstwa, że masturbacja jest fe, a wibrator to diabelskie urządzenie? Mam wrażenie, że już od dawna mamy pełną świadomość co z czym się je i co do czego służy oraz w jaki sposób czerpać i dostarczać sobie przyjemności. Jesteśmy wolne, żyjemy w nowoczesnym świecie i świetnie sobie ze wszystkim radzimy. Kto zatem wymyśla te treści?

Nie tylko mężczyzna ma prawo wykonać telefon do kobiety, by umówić się na niezobowiązującą randkę ze śniadaniem. W spisie naszych kontaktów zawsze znajdzie się pozycja, pod którą kryje się miły kolega, który chętnie wpadnie wieczorem zaproszony na lampkę wina. Dobrze się z nim rozmawia, ale jeszcze lepiej gdy rozmawiać nie trzeba. Po wszystkim on wychodzi i możecie tygodniami się nie odzywać do siebie bez wyrzutów sumienia... a potem znowu sięgasz po słuchawkę.

Rano zadzwoniła do mnie koleżanka, już pierwsze jej słowa zdradziły pewną ekscytację w głosie. Nie pomyliłam się. Właśnie wyszła od mężczyzny po wspólnie spędzonej nocy. Faceta poznała kilka godzin wcześniej. Zaiskrzyło i wylądowali wspólnie w pościeli. Zareagowałam entuzjastycznie, chociaż ona była trochę zmieszana, bo o poranku uaktywniły się wątpliwości i wyrzuty sumienia. Dlaczego? Spytałam czy było fajnie - było. Czy facet był dobry - był. Zabezpieczyliście się? Tak. To nad czym się zastanawiać? Jesteś dorosła? Tak. Miałaś na to ochotę? Tak. To skąd u licha te wątpliwości? No nie wiem. To jak nie wiesz, to się ich pozbądź. OK. Jak powiedziała, tak też uczyniła. Uff.

Potem jeszcze raz coś cicho przebąknęła, że chyba wyszła na łatwą. Ty? A dlaczego nie on, zasugerowałam. Pomogło.


1 komentarze:

Uważam, że to dosyć kontrowersyjna teza. Kobiety czasami są wredne i potrafią zdradzać mężczyznę jak nikt.