sobota, sierpnia 11, 2012

One day from my life...

W końcu! Musiało minąć kilka tygodni, by znowu udało nam sie spotkać w naszym stałym kobiecym gronie.

Ponownie odwiedziłysmy Charlotte na pl. Zbawiciela. Pomimo mojej wczesniejszej opinii i kilku zastrzeżen dotyczących tego miejsca chce się tu wracać :)


Viotella!



Munia!!!


Jedzenie tego dnia wyglądało wyjątkowo apetycznie :)

1 komentarze:

Viotella wyglądała tego dnia genialnie!! :)