No nijak nie mogę przekonać się do tego dnia! I nie sądzę, by niechęć i awersja w stosunku do tego święta brała się z faktu, że niesprecyzowany jest status moich relacji damsko - męskich ;)
W żadnej knajpie miejsca dziś nie znajdę, w kinie też seansu żadnego w spokoju nie obejrzę, bo nad uchem zapewne roznosiłyby się chichoty i wymowne mlaskanie - i nie mam na myśli popcornu!
Wieczór postanowiłam spędzić w zaciszu domowym i bardzo mnie ten wybór cieszy. Nie musiałam narażać się na serduszkowe misie i baloniki, czerwone świeczuszki, kwiatuszki, wyjątkowe miłosne menu. Nie musiałam patrzeć na te maślane oczka i czułe spojrzenia rozpływających się nad swoim szczęściem par!
Uch, obyło się bez żygania tęczą ! :)
Ale Kochanie! Wiesz, że mimo wszystko bez kwiatów się nie pokazuj! ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz