Także Kobieto! Noś czerwień jeżeli chcesz zwrócić na siebie uwagę :)
Ale nie o sukience miało być.
Cały czas myślę o sytuacji, którą zaobserwowalam w autobusie.
Usiadłam prawie na końcu, przy drzwiach. Na przystanku weszły dwie dziewczyny. Zupełnie zwykłe, całkiem przeciętne. Usiadły na samym końcu pojazdu. Jedziemy tak przez chwilę. W pewnym momencie za autobusem zaczyna jechać dwóch rowerzystów. Byli bardzo blisko, jak wiadomo wygodnie jedzie sie za autobusem, bo zanika opór powietrza. Jedna odwróciła się i z uśmiechem pomachała ręką. Chlopak na rowerze również się usmiechnął. Za chwilę druga również wykonała gest świadczący o zainteresowaniu. Ot co! Taka rozrywka podczas nużącej podróży komunikacją miejską. Potem jedna z dziewczyn wyciągnęła kartkę, coś na niej napisała i przyłożyła do szyby. Panowie dojechali blisko, ale widać było, że nie mogą odczytac treści. Na przystanku, gdy autobus otworzył drzwi, jeden z nich wpadł prędko do środka, zabrał kartkę i obydwaj odjechali. Całkiem romantico, o ile na kartce był numer telefonu i o ile będzie ciąg dalszy!
Ta sytuacja wprawiła mnie w dobry humor na resztę wieczoru :)
Od wyprawy do Grecji marzyłam o jednej rzeczy. Pojść do Aioli i napić się watermelon strawberry cooler. Generalnie jest to koktajl bezalkoholowy, ale idealnie smakuje również z alkoholem. Wieczorem zamawiam go z podwójną wódką i jestem szczęśliwa. Smakuje wyśmienicie! Jak żaden inny standardowy drink! Niestety po 10 minutach od zamówienia okazało się, że zapasy arbuza na ten wieczor już się wyczerpały! Taki pech! A jeszcze 21.00 nie było! A sami wiecie jak to jest kiedy od kilku dni, albo tygodni chodzi za Wami pewnien smak (lub cokolwiek innego) i kiedy jesteś już tak blisko spotyka Cię nagle takie rozczarowanie!
No nic! Ten wieczór dopiero się rozpoczął!
Z Wiśnią przemierzałyśmy o północy Stare Miasto rykszą z naszym night driverem Krzysztofem i jego psem! Pies albo biegł obok, albo siedział z nami. Urządzałysmy zawody rykszarskie i całe szczęście zawsze wygrywałyśmy, bo przegrani pokazywali klaty! Swoją drogą nieźle szło nam naganianie klientów!
W międzyczasie Wiśni udało się zgubić obcas, co zawsze wydawalo mi sie możliwe tylko w filmach. Chociaż Wiśnia jest moim mistrzem jeżeli chodzi o wcielanie filmowych scen w życie ;)
Kawałek z taxi. Meczę od samego rana!