Jak być przyjacielem idealnym? Takim perfekcyjnie skomponowanym i w najmniejszym szczególe, precyzyjnie wyważonym. By wszystkich komponentów było w sam raz. By zarówno troski, humoru, zrozumienia i tolerancji, czasami złości i mocnego słowa nie było ani za dużo ani za mało?
Skąd wiedzieć na jak dużo można sobie pozwolić? Skąd wiedzieć kiedy reagować stanowczo, zdecydowanie, silną ręką, a kiedy usunąć się w cień i może tylko obserwować? Skąd?
Podobno nieświadomą decyzję o tym, że chcmy kogoś bliżej poznać podejmujemy w ciągu 10 minut od jego poznania i pierwszego kontaktu. I w tym momencie rozpoczyna się cała zabawa. Bo kiedy można razem pić szampana, tańczyć do upadłego, świętować sukcesy, obgadywać jego byłą, chodzić na zakupy i plotkować do bladego świtu - jest pięknie. Prawdziwa próba charakterów przychodzi zawsze wraz z problemami, zawirowaniem i życiowym zakrętem. Wtedy niewiele jest czasu na zastanowienie, a przyjaźń bierności nie znosi i wymaga działania.
Przyjaciel ma wtedy zawsze trudne zadanie. Musi wspierać, ale umieć szczerze wyrazić swoje zdanie. Musi doradzić, ale tak, by nie narzucać się i nachalnie nie wymuszać żadnej decyzji. Musi być zawsze blisko i w pełnej gotowości. Musi wiedzieć kiedy drążyć temat i ciągnąć za język, a kiedy odpuścić i stanąć dwa kroki za plecami.
Nie jest łatwo o wypracowanie idealnego modelu przyjaźni. Ale od niej nie ma nic lepszego. Nawet miłość nie jest lepsza, bo ona wpada jak burza, robi zamęt i znika pozostawiając tylko bałagan, który ktoś musi uprzątnąć.
* źródło zdjęć: tumblr.com