Dzień po udanej imprezie zawsze mam ssanie na coś tlustego i niezdrowego. Kiedyś często trafiałam do KFC lub Mc'Donald's, ale od momentu kiedy na kulinarnym rynku zakrólowały burgery i pojawiły się dziesiątki miejsc gdzie taki można zjeść żadna siła nie skłoni mnie do powrotu do dawnych przyzwyczajeń. Teraz jedzenie burgerów stało się wielką przyjemnością i prawdziwą ucztą, w której nie chodzi o to, by złapać bułę i w pośpiechu, przy uświnionym stoliku zapchać nią żołądek, by zabić głód.
Mamy do wyboru mnóstwo ciekawych miejsc, w których spotkania ze znajomymi moga trwać godzinami. Jest przestronnie, czysto i nowocześnie. Jedzie skomponowane jest ze świeżych składników najwyższej jakości, a często również pieczywo na burgera wypiekane na miejscu. Kanapka jest solidnej wielkości, dostępna oprócz w wersji klasycznej również w innych, ciekawych połączeniach smakowych. Wariacje na temat burgera są niezliczone.
Dziś na ruszt wrzuciliśmy burgera z Burger Kitchen przy ul. Widok 8. Miejsce o tyle ciekawe, że bez wątpienia założone z pasji do jedzenia. Jak się dowiedzieliśmy od pracowników lokalu, właściciel - Tomek Woźniak, zanim otworzyl to miejsce zjechał pół świata i zjadł setki burgerów, by poznać ich smak i odnaleźć ten, który dziś serwuje w Burger Kitchen. Opracowywanie koncepcji trwało blisko dwa lata, także nic w tym miejscu nie jest przypadkowe, a wszystko starannie przemyślane z dbałościa o najmniejsze detale. Konkurencja na rynku gastronomicznym jest gigantyczna, a każdy klient lubi nowości, niekonwencjonalne podejście i zdrowe podejście do jedzenia. Tutaj nawet ketchup jest własnej, ściśle tajnej receptury. Takie smaczki zawsze plusują w oczach konsumenta ;)
Duży, przestronny lokal z przemiłą i pomocną obsługą. Nie jest to typowy bar ani fast food. Miejscu z pewnością bliżej do restauracji, w ktorej panuje niezobowiązujący, swobodny klimat. Moment kiedy usłyszeliśmy skwierczące mięso i poczuliśmy ten zapach w powietrzu był bezcenny. Poziom głodu skoczył o sto punktów w górę. I nagle się pojawił, jest - wyczekany, upragniony burgerrrr!!!
Zapraszam do podróży po moim talerzu!
|
Shroom burger |
|
Lemoniada arbuzowa |
|
House burger |
|
House burger |
|
Nawet cebulka była lepsza niż kiedykolwiek i gdziekolwiek indziej. |
|
Po dobrym jedzeniu niczego więcej nie trzeba jak wyciągnąć nogi i
przez chwilę jeszcze pożyć wspomnieniem tego, co przed chwilą
|