Zabierz mnie koniecznie do Kraken Rum Bar przy ul. Poznańskiej 12
To moje nowe odkrycie, wrócę tam na pewno nie raz, by spróbować czegoś więcej.
Miejsce o estetyce portowej knajpy, z szerokim wyborem różnego rodzaju rumu i piw lanych. Bardzo luźne i nieformalne. Idealne na popołudniowe spotkanie w gronie znajomych.
Coś nowego, innego i bardzo mi to odpowiada. Jestem znudzona oklepanymi daniami w stylu makaronu z Bordo, pizzy z Aioli czy ostatnio bardzo popularnych i wszech obecnych burgerów.
Niebywałą przyjemność mam z kosztowania rzeczy, których nie znam, z poznawania smaków i połączeń, które w mojej głowie nigdy by nie stanęły w parze. A wszystko to w ciekawym miejscu, ukrytym gdzieś w centrum. Tu przypadkowych gości raczej nie ma.
Słysząc propozycję: "może zjemy dziś owoce morza" trochę się przestraszyłam, że będzie to bardzo kosztowny obiad. Zupełnie niepotrzebnie. Obiad w Kraken rum bar to wydatek rzędu 25 pln, co w porównaniu do innych miejsc w centrum Warszawy jest bardzo konkurencyjną i jak najbardziej do zaakceptowania inwestycją. Miłe zaskoczenie! Tym bardziej jeżeli wychodzimy tak usatysfakcjonowani tym, co zjedliśmy :)
Skusiłam się na danie o nazwie, która absolutnie nic mi nie mówiła: sea food beluga (25 pln)
I chociaż przemiły Pan z obsługi wymienił mi składniki wchodzące w skład kompozycji tego dania, obawiam się, że nie jestem w stanie ich powtórzyć. Na pewno była tam czarna soczewica, bataty, przewijał się aromat cynamonu (chyba), no i do wyboru jedno z proponowanych owoców morza: krewetki, kalmary, ośmiorniczki lub mątwy. Wymieniał długo więc zapewne 3/4 to tajemnica, którą będziecie musieli odkryć sami podczas wizyty w Kraken Rum Bar :)
Drugie danie, na które skusił się mój towarzysz to sea food mix (25 pln). Idealny wybór dla tych bardziej niezdecydowanych, którzy chcieliby spróbować wszystkiego po trochu! Podane z dwoma bardzo ciekawymi w smaku sosami i białym pieczywem.
Wszystko jest ciekawie serwowane, porcje nie są duże, wychodzisz najedzony, a nie przejedzony.
To, co spotęgowało mój entuzjazm i sympatie do tego miejsca, to wystrój. Widać tu konkretny pomysł i konsekwencję. Przyjemna i spójna całość. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia krzesłom z ogródka. Miałam wrażenie jakby wyciągnął je ktoś po latach z dna morza.
Polecam!
|
sea food mix |
|
sea food mix |
|
sea food beluga |
|
sea food beluga |