Uwaga zdradzam sekret...
Policję można wyprzedzać!!!
- o ile pojazd taki nie występuje w charakterze pojazdu uprzywilejowanego (wysyłający sygnały świetlne i dźwiękowe), chociaż obowiązuje to tylko na obszerze zabudowanym, poza nim można wyprzedzić każdego!
Wiem, że ta informacja mogła niektórych zszokować, ściąć z nóg i zaburzyć Waszą dotychczasową percepcję postrzegania rzeczywistości, ale musiałam wyjawić Wam tą prawdę.
Prawdziwie to żenujący widok, kiedy tempem patrolowym przemieszcza się Policja, a wraz z nimi cała reszta baranów. Na bank mają z was niezły ubaw!
Jadę dziś do pracy, przede mną całkiem tłumnie i opieszale jadą auta. Nie dziwi mmnie to w pierwszej chwili, gdyż w końcu nie ma jeszcze 8.00 rano, jest dzień roboczy. Śmigam na lewy pas i przebijam się do przodu, a tam co? Suka policyjna! A za nią co? Sznur aut! Wszyscy jadą potulnie w rządku z prędkością nie przekraczającą 50 km/h. Pojechałam zostawiając towarzystwo w tyle... No wiecie, jakaś adrenalina w życiu musi być, by człowiek wiedział, że żyje! Czasem jeżdżę bez biletu komunikacją miejską, to są dopiero emocje! :D
Informuję, że przeżyłam, nikt mnie nie zatrzymał i nikt mnie nie ścigał z tego powodu na sygnale! Żałuję, że nie miałam jak zrobić zdjęcia, bo w lusterku widok malował się cudny - pusta droga, długo, długo nic ani jednego auta, a potem granatowy radiowóz , a za nim gorączkujący się kierowcy!