
Kolejne spontaniczne, ale jakże miłe odkrycie na warszawskiej mapie kulinarnych zakątków!
W związku z tym, że nasze stałe i sprawdzone miejsce (albo jedno ze stałych miejsc - też je kiedyś opiszę) było dzisiaj mocno okupowane przez "świętujących" mieszkańców Warszawy, musiałyśmy ugasić pragnienie i zaspokoić głód gdzieś indziej. A, że lubimy nowości i zawsze chętnie sprawdzamy nowe miejsca, a także mamy nieziemską radochę z odnajdowania wyjątkowych...