Człowiek jest z natury osobnikiem, który by poprawić sobie samopoczucie i w jak największym stopniu zniwelować występujący dysonans, jest w stanie stosować przeróżne zabiegi mające go wyciszyć i załagodzić napięcie, które go wywołuje.
Często wszelkie niepowodzenia, naszą bierność, nasz brak decyzyjności, brak motywacji do działania tłumaczymy mówiąc - to nie jest odpowiedni moment. A który jest odpowiedni?
Wszyscy szukają dobrego, a nawet najlepszego momentu...
- na miłość
- na zmianę pracy
- na zawarcie małżeństwa
- na wymarzony kurs salsy
- na kolejne dziecko
- na zakup mieszkania
- na podróż życia
- na ten jeden telefon...
A prawda jest taka, że tym najlepszym momentem jest własnie ten, w którym pojawia się myśl. Nie jutro, nie za miesiąc, nie rok temu...
Zawsze jest zbyt wcześnie, albo za późno. Mamy za sobą zbyt wiele doświadczeń, albo zbyt mało. Jesteśmy albo za młodzi, albo już za starzy...
To idealny moment.