
Większość osób o tym wie, ale co i raz spotykam takie ewenementy, którym muszę przedstawić mój krótki i przyjazny kodeks użytkowania telefonu komórkowego, by jak najszybciej wykluczyć ewentualne spięcia na tym polu.
Zasady są proste i bardzo przyjazne.
To, że noszę telefon blisko tyłka i najprawdopodobniej jest zawsze obok mnie nie znaczy, że mam obowiązek, by zawsze i wszędzie go odbierać. Nie mam. Czasami nie chcę, ale najczęściej poprostu...