niedziela, listopada 24, 2013

Różnice pomiędzy kobietą, a mężczyną

Od kiedy tylko zaczęli interesować się mną chłopcy i zrozumiałam, że ciąganie za włosy, głupie liściki podrzucane do plecaka, popisy na przerwach pomiędzy lekcjami, niby przypadkowe wpadanie na mnie lub wszelkie inne dokuczanie, to właśnie oznaki ich zainteresowania, zaczęły się również moje trwające nieprzerwanie do dziś usilne próby zrozumienia gatunku męskiego. 

Kiedy wpisałam w wyszukiwarkę hasło dotyczace różnic pomiędzy kobietą i mężczyną dostałam 62 000 wyników! Widać zainteresowanych jest dużo więcej.

To ciekawe, że wszysycy stąpamy po tej samej planecie, żyjemy w kraju demokratycznym, równouprawnienie mamy już od dziesiątek lat, a w dalszym ciągu łapiemy się na tym, że przemawiają przez nas stereotypy i schematy. 
Przyjrzyjmy się np. jak postrzegani są mężczyźni, a jak kobiety zakładając, że rozpatrujemy identyczne zachowania i sytuacje:

Kiedy facet się zdenerwuje, porządnie wkurzy to mówimy, że to facet z jajami, z ikrą, z krwi i kości, prawdziwy pistolet!
W przypadku kobiety powiemy, że zbyt emocjonalna, rozchwiana, przesadza, wyolbrzymia i szuka dziury w całym.

Mężczyzna, który poświęca się pracy, wyrabia nadgodziny, zawsze zostanie uznany za ambitnego i realizującego się zawodowo.
Kobieta zostanie podsumowana jako ta, która zaniedbuje rodzinę.

Kolejny przykład - stary jak świat. Mężczyzna, który częściej niż skarpetki zmienia partnerki seksualne okrzykniety zostanie ogierem i playboyem. Będzie się tym szczycił i czekał na poklask, który oczywiście dostanie, natomiast kobiecie zawsze przyklei sie łatkę puszczalskiej i łatwej.

Mężczyzna, ktory wraca do domu z kilkoma torbami zakupów musi przecież zadbać czasami o siebie i dobrze wyglądać.
Kobieta, która wraca do domu z nową parą butów - trwoni pieniądze na głupoty.

Pomijając powyższe, co wywołuje we mnie niejednokrotnie irytacje i zdenerwowanie, które absolutnie nie są wynikiem mojej emocjonalnej kobiecej natury jest jeszcze kilka ciekawych różnic, które stawiają nas na przeciwległych biegunach, a mimo wszystko nie przeszkadzają w tym, by wciąż nas tak do siebie ciągnęło. Cały urok i zabawa tkwi właśnie w tym, że nie możemy się rozgryźć, a jednocześnie tak bardzo chcemy wszystko zrozumieć.

Kobieta kiedy patrzy w lustro zawsze widzi siebie za grubą. Krytycznie przygląda się każdej zmarszczce i fałdce tłuszczu, by później cały dzień jeść sałatę i pić wodę. W tym samym czasie mężczyzna z dumą pręży się przed lustrem nie zwracając uwagi na wystający brzuch i wiotkie ramiona.

Kobieta, kiedy szykuje się do wyjścia potrzebuje dwóch godzin na przeprowadzenie swoich rytualnych zabiegów, a potem wmawia wszystkim, że miała dosłownie kwadrans. Mężczyzna natomiast w kwadrans potrafi wyglądać, jakby szykował się dwie godziny.

Ciężko dojść ze wszystkim do jakiegokolwiek ładu, kiedy generalnie kobieta wszystkiego wymaga od jednego mężczyzny, a on tak naprawdę wymaga jednego, ale od wszystkich kobiet. Kobieta potrzebuje czuć się dobrze, by uprawiać seks, w momencie gdy mężczyzna potrzebuje seksu do tego, by czuć się dobrze. Na koniec kobieta poślubia mężczyznę żyjąc nadzieją, że on po ślubie się zmieni, natomiast mężczyzna żeni się z kobietą błagając w duchu, by ta się nigdy nie zmieniła. Zazwyczaj obojga budzi rozczarowanie.